godz: 14:53 data: 2011.12.09

Zwykły wpis

Heya ho,

Co byście powiedzieli na miseczkę czerwonych, słodziutkich truskaweczek z jogurtem naturalnym? Takich, gdzie piasek trzeszczy jeszcze między zębami a zieloniutkie szypułki świecą swoją świeżością? Albo przykładowo 3 godzinki leżakowania w Turcji z zimnym piwkiem, temperaturą dochodzącą do 30 st. i szumem fal? No dobra… czas zejść na ziemię. Na dworze tragedia. Z Zuzką zacieraliśmy ręce, że pójdziemy na sanki bo sypało, sypało, sypało pewnej nocy. Ale właściwie tak szybko jak śnieg się pojawił, tak szybko po nim ślad zaginął. Cóż, na sanki jeszcze musimy poczekać. Szaro, ponuro, naprawdę okrutnie jest na zewnątrz. Rano leje, wieczorem leje i tylko bardzo powtarzalny schemat dnia: wstać, jechać do żłobka, wrócić, zjeść i iść spać… Zima też potrafi być piękna ale umówmy się – nie taka jak dziś za oknem 😦

Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi. Wracając jeszcze do poprzedniego wpisu, Mikołaj dopisał – nie ma co. Prócz porannej dawki wrażeń, „grubasek” pojawił się też na Stoku i na Sadach. Zuzia dostała piżamę, nie powiem Wam z czyją podobizną, bo to chyba oczywista oczywistość 😛 Do tego zestaw farb do malowania łapkami i kilka instrumentów muzycznych. Ja za to kilka ciuszków, sprytnego nakręcanego ślimaka oraz śmiesznego ptaszka na kijku, którego się wyprowadza na spacer a on za to kręci swoimi kółeczkami i turkocze 🙂 Oboje z Zuzią dostaliśmy jeszcze szczoteczki do zębów i pastę o słodkim smaku 😉

Dziś już piątek, cieszycie się ?

Pozdro !

Jędrek

Jedna odpowiedź »

  1. Ale mi smaka narobiliście tymi truskawkami ! 🙂 Ojejuu ! Nie będę mogła teraz spać po nocach … Ważne , że zdrówko dopisuje a śnieg też w końcu sypnie 🙂

Dodaj odpowiedź do galeriasmakow Anuluj pisanie odpowiedzi